Stronnicza historia polskiego kina
w.: Małgorzata Braunek (Helena/Marta), Leszek Teleszyński (Michał), Jan Nowicki (Jan), Anna Milewska (siostra Klara), Michał Grudziński (Marian), Marek Walczewski (Rozenkranc), Hanna Stankówna (hodowczyni), Alicja Jachiewicz (kelnerka), Leszek Długosz (ślepy), Halina Czengery (matka Michała), Grażyna Barszczewska (laborantka), Ewa Ciepiela (karmicielka), Tadeusz Huk (karmiciel)
Żona, matka i syn Michała zostali na jego oczach zamordowani przez Niemców. On ocalał wraz z ojcem przez przypadek. Szuka kontaktu z podziemiem. Uciekając przed Niemcami schronił się w mieszkaniu, w którym przyjął na świat dziecko rodzącej kobiety. Jej mąż, ciężko ranny, został aresztowany. Michał troszczy się o Martę i dziecko. Podejmuje pracę jako karmiciel wszy w Instytucie Weigla. Marta jest tak podobna do nieżyjącej żony, że czasami nie potrafi jej odróżnić. Uzyskuje zgodę dowództwa na odbicie męża Marty, lecz wszyscy jego towarzysze z organizacji wpadają w ręce Niemców.
CZERWONE I ZŁOTE reż.: Stanisław Lenartowicz ; scen.: Stanisław Grochowiak; zdj.: Czesław Świrta; muz.: Wojciech Kilar; Polska 1969 (94 min.)
w.: Jadwiga Chojnacka (pani Barbara), Zdzisław Karczewski (Ignac), Wiesława Niemyska (Bożenka), Aleksander Dzwonkowski (ksiądz), Zdzisław Maklakiewicz (sierżant Knaps), Jerzy Block (Szłapa), Zdzisław Mrożewski (Pożarski), Wiktor Grotowicz (Banasik), Marian Jastrzębski (Lewandowski), Janusz Kłosiński (fryzjer), Stanisław Milski (Zapieralski)
Liryczna opowieść o miłości dwojga ludzi w jesieni życia, przepleciona zabawnymi epizodami z życia prowincjonalnego miasteczka. Do małego miasteczka przybywa człowiek podający się za Ignaca, zaginionego przed pięćdziesięciu laty męża pani Barbary. Przyjmie go ona i uzna za swego. Powoli zyskuje on sympatię mieszkańców miasteczka. Tylko proboszcz patrzy na ten związek niechętnie, a sierżant MO podejrzliwie.
SŁOŃCE WSCHODZI RAZ NA DZIEŃ reż.: Henryk Kluba; scen.: Wiesław Dymny; zdj.: Wiesław Zdort; muz.: Zygmunt Konieczny; Polska 1967-1972 (93 min)
Zrealizowany w konwencji ludowej ballady dramat społeczny ukazujący - poprzez postać górala Haratyka, autentycznego przywódcy beskidzkiej wioski - skomplikowane uwarunkowania i konflikty okresu kształtowania się świadości ludu u zarania Polski Ludowej. Haratyk, nie koronowany król beskidzkiej wsi, organizuje życie po zakończeniu wojny. Buduje tartak i szkołę, ale nie uznaje żadnej władzy nad sobą. Dochodzi do konfliktu z szefem UB, który uważa go za anarchistę i szkodnika, siłą chce zmusić do podporządkowania się. W rezultacie Haratyk wraz z góralami pali tartak i idzie do lasu . . .
DŁUGA NOC reż.: Janusz Nasfeter; scen.: Janusz Nasfeter; zdj.: Antoni Nurzyński; Polska 1967 (78 min)
Miasteczko na wschodzie Polski, rok 1943. Ślusarz Korsak, w tajemnicy przed sąsiadami, przechowuje u siebie Żyda. O fakcie tym mieszkańcy kamienicy Piekarczyków, dowiadują się nieoczekiwanie po ogłoszeniu w miasteczku tzw. ?szpery?. Nikt nie wie co spowodowało ogłoszenie przez Niemców stanu wyjątkowego. Strach działa ze zwiększoną siłą. Zwłaszcza w domu Piekarczyków, którego mieszkańcy rozumieją, że uciec nie można, a Niemcy - jeżeli znajdą Żyda - rozstrzelają wszystkich. W życie kilku osób: Marty - dziewczyny znajdującej się u progu dojrzałości, Piekarczykowej - matki Marty, Katarzyny - młodej mężatki, której mąż przebywa w niemieckim więzieniu, wreszcie jej szwagra Katjana, wkracza z groźną ostrością problem: jak postąpić w chwili własnego zagrożenia? Wydać Korsaka i Żyda żeby ocalić siebie, czy narażać się na śmierć - milcząc?
Młody architekt Marek Arens jest człowiekiem ogromnie popularnym. Sławę przyniosła mu jednak nie architektura, lecz wyczyny sportowe, jest bowiem znakomitym lekkoatletą. Sam zresztą nie pasjonuje się specjalnie ani sportem, ani zawodem, tym bardziej, że zdaje sobie sprawę, iż swoje sukcesy życiowe zawdzięcza nie sobie samemu, ale ludziom, którzy nim kierowali. Marzy o wielkiej, prawdziwej miłości. Marzenie to łączy z dziewczyną imieniem Jowita, której wspaniałe czarne oczy w twarzy szczelnie okrytej czarczafem ujrzał kiedyś na balu. Tymczasem poznaje Agnieszkę, studentkę Akademii Sztuk Pięknych, dziewczynę poważną i ambitną, serio traktującą sprawy własnej przyszłości. Rodzi się miłość, może właśnie ta prawdziwa? Ale Marek nie przestaje myśleć o nierealnej Jowicie, równocześnie nie potrafi zerwać romansu z Heleną, żoną swego trenera, nie zrezygnuje też z chwili miłości z koleżanką, młodziutką sprinterką Dorotą, traktującą - jak się przekona - sprawy miłości iście po sportowemu.