Wieczna Carmen

CARMEN reż.: Cecil B. DeMille scen. (na motywach noweli Prospera Mérimée) USA 1915 (57 min)

w.: Geraldine Farrar (Carmen), Wallace Reid (Don José), Pedro de Cordoba (Escamillo)

Do jednej z pierwszych ekranizacji „Carmen” w historii kina, Cecil B. DeMille zaangażował w roli tytułowej divę operową, gwiazdę Metropolitan Opera, Geraldine Farrar. Pomysł cokolwiek ekscentryczny, zważywszy, że w niemym filmie artystka nie mogła zaprezentować walorów swego sopranowego głosu. Ale zabieg i tak się opłacił, bo ściągnął do kin widzów, którym nie było dane podziwiać operowej gwiazdy na scenie. Jej samej udział w tym filmie przyniósł dodatkową sławę i nowych wielbicieli.

 

CHARLIE I CARMEN reż.: Charles Chaplin, USA 1915 (31 min)

w.: Charles Chaplin (oficer Darn Hosiery), Edna Purviance (Carmen), Jack Henderson (Pastia), Leo White (Morales), John Rand (Escamillo), May White (Frasquita) 

Chaplin wystąpił z pomysłem nakręcenia parodii wersji DeMille’a. Sam zagrał Darn Hosiery’ego, w rolę Carmen wcieliła się jego ówczesna partnerka – Edna Purviance.

 

CARMEN reż.: Carlos Saura, Hiszpania 1983 (102 min)

w.: Antonio Gades (Don José), Laura del Sol (Carmen), Cristina Hoyos (Cristina)

Nagroda za walory artystyczne na MFF w Cannes ’1983; Nagroda BAFTA’1984 (Brytyjska Nagroda Filmowa) za najlepszy film zagraniczny

Kamera powoli przesuwa się po twarzach i sylwetkach tancerzy. Nieruchomieje, gdy w pedantycznej wędrówce dociera do brunetki o ogromnych oczach, pełnych wargach i bezczelnym biuście. To Laura del Sol. Ona będzie Carmen. Teraz kamera chłodnym okiem śledzi poczynania szczupłego mężczyzny, o precyzyjnych ruchach, przenikliwym spojrzeniu i władczym sposobie bycia. To wybitny choreograf Antonio Gades grający w filmie dwie role: samego siebie i Don Joségo. (…)

 

CARMEN reż.: Francesco Rosi, Francja/Włochy 1984 (155 min)

w.: Julia Migenes-Jonhson (Carmen), Placido Domìngo (Don José), Ruggero Raimondi (Escamillo), Faith Esham (Micaëla), Francis Le Roux (Moralès)

„Carmen” jest ostatnim dziełem francuskiego kompozytora Georgesa Bizeta. Premiera odbyła się w roku 1775. Nie od razu została przyjęta z entuzjazmem, głównie dlatego, że zbyt wyraźnie odbiegała od przyjętych wówczas konwencji. Zamiast wątków i postaci z mitologii albo legend historycznych, czy wyszukanych opowieści ze sfer arystokratycznych – tym razem na operową scenę wtargnął żywioł plebejski; wraz z tytułową Cyganką – robotnice z manufaktury tytoniowej, żołnierze, nawet przemytnicy, zaś miejscem akcji stała się hiszpańska ulica, koszary, wspomniana manufaktura, oberża i góry.

 

IMIĘ: CARMEN reż.: Jean-Luc Godard, Francja 1983 (84 min)

w.: Maruschka Detmers (Carmen), Jacques Bonaffé (Joseph), Myriem Roussel (Claire)

Złoty Lew na MFF w Wenecji’1983

(…) Podobnie jak „Osiem i pół” Felliniego – nowy film Godarda jest filmem o filmowaniu, o twórczości i niemocy twórczej, o krachu artysty. Tyle, że u Felliniego wszystkie źródła niemocy tkwią w samym twórcy, a u Godarda – w sztuce filmowej, w społeczeństwie.

 

CARMEN reż.: Aleksandr Chwan, Rosja 2003 (113 min)

w.: Olga Filippowa (Carmen), Igor Petrenko (Siergiej), Jarosław Bojko (Zezowaty), Ramil Sabitow (Vener), Aleksiej Gorbunow (adwokat)

W filmie Chwana młody rosyjski milicjant, pilnujący w więzieniu przestępczyń, zakochuje się w jednej z nich i pomaga jej uciec, stając się jednocześnie jej kochankiem i wspólnikiem w przestępstwach. W końcu, nie mogąc znieść jej obojętności, mordując wcześniej kilku jej kochanków, zabija i ją.

 

CARMEN reż.: Vicente Aranda, Hiszpania/Wielka Brytania/Włochy 2003 (119 min)

w.: Paz Vega (Carmen), Leonardo Sbaraglia (José), Antonio Dechent (Tuerto), Joan Crosas (Dancaire), Jay Benedict (Próspero), Josep Linuesa (Lucas)

Lata 30. XIX wieku. Francuski pisarz i archeolog Próspero Mérimée (Jay Benedict) w trakcie wyprawy badawczej do południowej Hiszpanii poznaje poszukiwanego przez prawo bandytę José (Leonardo Sbaraglia). Pojawia się on nieoczekiwanie w miejscu, do którego Próspero został zwiedziony przez piękną Cygankę Carmen (Paz Vega). Zazdrosny o kobietę José żąda od Francuza, by natychmiast się oddalił, grożąc mu śmiercią.

 

CARMEN Z KHAYELITSHA reż.: Mark Dornford-May, RPA 2005 (120 min)

w.: Pauline Malefane (Carmen), Andile Tshoni (Jongikhaya), Lungelwa Blou (Nomakhaya), Zweilungile Sidloyi (Lulamile Nkomo), Andries Mbali (Bra Nkomo)

Złoty Niedźwiedź na MFF w Berlinie ’2005.

Adaptacja „Carmen” Bizeta przeniesiona do współczesnych slumsów Kapsztadu i wykonana w języku xhosa. Zasługą Dornforda jest stworzenie w Kapsztadzie pierwszego afrykańskiego zespołu operowego. Fantastycznie uzdolnionych śpiewaków rekrutował z lokalnych chórów – ich pierwszym przedsięwzięciem była właśnie „Carmen”.

Na potrzeby filmu udało się bez trudu przenieść akcję z XIX-wiecznej Hiszpanii do fabryki papierosów w afrykańskiej Khayelitsha, skąd pochodzi wykonawczyni nieposkromionej Carmen, potężna Pauline Malefane. 

 

CARMEN reż.: F. A. Brabec, Czechy 2013 (126 min)

w.: Lucie Bilá (Carmen), Jiři Korn (Mendoza), Dasha (Katarzyna), Václav Noid Bárta (Garcia)

W musicalu główna bohaterka jest gwiazdą cyrku, który przyjeżdża do prowincjonalnego, hiszpańskiego miasteczka akurat w dniu zaręczyn Katarzyny, córki miejscowego burmistrza, z policjantem José Riverą. Oboje narzeczeni mają w sobie uczciwość i życiową naiwność z wyboru, czego nie da się powiedzieć o burmistrzu uwikłanym w mafijne układy i oddanym mu policjancie – kapitanie Zunidze.